Co ile trzeba wymieniać implanty w piersiach? a na co należy się przygotować w przypadku usunięcia implantów piersiowych? 5 pytań, na które warto poznać odpowiedź.

Powiększanie piersi implantami to najpopularniejszy zabieg operacyjny z zakresu medycyny estetycznej. Mimo ogromnej popularności takiego rozwiązania, wciąż pokutuje wiele mitów związanych z samym zabiegiem i tym, co nastąpi po nim. Najwyższa pora zweryfikować najczęściej wymieniane fakty i mity dotyczące augumentacji piersi.

1. Wszystkie implanty powinny być wymienione po 10 latach.

Wiele implantów posiada dożywotnią gwarancję, co oznacza, że w razie ich uszkodzenia z przyczyn niezawinionych przez ich posiadaczkę, producent dostarczy nowych w celu wymiany. Nie oznacza to jednak, że implanty są niezniszczalne. Ponadto wymiana implantów nie dotyczy tylko ich bezpośrednich wad, ale także nieprawidłowej reakcji organizmu na ciało obce, jakim bez wątpienia są implanty. Najczęstsze przyczyny usunięcia bądź wymiany implantów piersi to ich pęknięcie, odkształcenie bądź powstanie kontraktury kapsułowej, czyli zgrubiałej tkanki łącznej wokół implantu, która powoduje jego ucisk i deformację. Wg danych American Food and Drug Administration (FDA), co piąta kobieta, która zdecydowała się na implanty piersi, będzie musiała je usunąć w ciągu 8 – 10 lat. Ne jest to sztywną regułą, warto jednak mieć na uwadze, że powiększanie piersi – jak każda ingerencja medyczna – obciążona jest licznymi powikłaniami, zarówno okołozabiegowymi, jak i bardziej odległymi w czasie. A wielu z nich nie da się przewidzieć i jednoznacznie prognozować.

2. Implanty piersi generują powstanie chorób autoimmunologicznych.

Silikon stosowany jako wypełnienie implantów piersiowych jest bardzo dokładnie przebadany przez FDA; jest to ponadto materiał powszechnie stosowany w wielu procedurach medycznych. Jednak to właśnie jego zastosowanie w celu augumentacji piersi wzbudza najwięcej emocji. A jakie są fakty? Brak jest jednoznacznych badań wskazujących na związek między implantami piersi a zachorowaniem na choroby autoimmunologicznie. Z drugiej strony – jeszcze do niedawna nie kojarzono implantów z zachorowaniem na raka piersi, aż do czasu, gdy na początki 2017 ogłoszono zaskakujące wieści. Implanty piersi mogą być bowiem powiązane z rzadkim typem raka sutka (ALCL). Kwestia całkowitego bezpieczeństwa implantów piersiowych pozostaje zatem otwarta.

3. Implanty stwarzają zagrożenie podczas karmienia piersią.

Najliczniejszą grupą wiekową kobiet decydujących się na zabieg augumentacji są 20- i 30- latki. Naturalne zatem wydają się obawy o wpływ implantów na laktację i karmienie piersią. Brak jest doniesień na temat szkodliwego wpływu obecności implantów (zarówno silikonowych, jak i wypełnionych solą fizjologiczną) na zdrowie malucha. Problematyczne może być jedynie karmienie piersią w przypadku nieodpowiedniego zabliźnienia się nacięcia okołosutkowego. W celu zminimalizowania interakcji implantu z fizjologicznym przebiegiem laktacji, u młodych kobiet planujących w przyszłości ciążę unika się takiego cięcia na rzecz tego podgruczołowego (w fałdzie podpiersiowym), zaś preferowanym sposobem umieszczania implantu jest podmięśniowy, a nie podgruczołowy.

4. Kobieta ma dowolność w kwestii wyboru implantu piersi.

Nie jest prawdą, iż pacjentka może w dowolny sposób dokonać wyboru implantu. Dlaczego? To wypadkowa uwarunkowań anatomicznych pacjentki, bezpieczeństwa zabiegu oraz estetyki efektu końcowego. Przy wyborze implantu uwzględnić należy budowę klatki piersiowej, ilość tkanki tłuszczowej, elastyczność skóry czy planowany efekt wizualny. Pacjentka z biustem A może zatem liczyć na miseczkę C, ale jeśli zdecyduje się na znacznie większy biust – może spotkać się z odmową ze strony lekarza. Dopasowanie objętości implantu, jego średnicy i kształtu oraz tzw. projekcji implantu powinno być zatem efektem szczerej rozmowy pacjentki z lekarzem.

5. Każdy lekarz chirurg estetycny może przeprowadzić zabieg augumentacji.

Nie każdy! Tylko chirurg plastyczny, za którym stoją setki godzin spędzonych na szkoleniach i lata ukierunkowanej praktyki, może udźwignąć taki ciężar odpowiedzialności. Augumentacja piersi nie jest bowiem tak prostym zabiegiem, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Nie polega jedynie na wykonaniu nacięcia, utworzeniu kieszonki, wsadzenia implantu i zaszycia rany. Na efekt końcowy składa się wiele detali, m. in. odpowiedni dobór implantu, indywidualne dopasowanie miejsca nacięcia oraz umieszczenia implantu, umiejętność skorelowania oczekiwań pacjentki z realnymi możliwościami zabiegu. Oddanie swoich piersi w ręce uznanego profesjonalisty zwiększa szansę na idealny efekt końcowy i minimalizuje ryzyko skutków ubocznych, a o to właśnie chodzi w chirurgii plastycznej.

Autor: mgr analityki medycznej Justyna Mazur. Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego